Gdzie jest najszybszy Internet ? W Rumunii!

Ostatnio bardzo intrygująca wiadomość pojawiła się w polskich mediach za sprawą tego, że według badań NetIndex Rumunia stała się europejską potęgą szerokopasmowego Internetu. Zapewne wielu sceptycznie podeszło do tego typu informacji – ale rzeczywistość a tym bardziej tak wyrafinowane statystyki jak NetIndex raczej nie kłamią. Osobiście przyjrzałem się sprawie bardzo dokładnie dlaczego Rumunia – która przez większość Polaków jest utożsamiana z romami (co jest oczywiście wierutną bzdurą) a określenie rumun często pojawia się jako określenie pejoratywne – znalazła się w czołówce.

Statystyka wszystko łyka

NetIndex to całkiem niezłe narzędzie – jednak badania Speedtest.net na których opiera się Okla w swoich statystykach często nie odzwierciedla do końca stanu faktycznego. Dlaczego? Zasada działania Speedtest.Net jest dość prosta – test prędkości polega na wybraniu serwera testującego – zwykle maszyny która znajduje się najbliżej nas a następnie wykonania prostego pobierania pliku z dedykowanego serwera. Im więcej serwerów jest blisko „nas” – tym wyniki powinny bardziej obrazować i odzwierciedlać szybkość pobierania i wysyłania – ale tylko do najbliższego serwera na którym zainstalowana jest odpowiednia aplikacja. I tu jest sedno sprawy – uruchomić taki serwer jest generalnie bardzo łatwo – stąd bardzo często firmy uruchamiające serwery Speedtest.net często są również dostawcami usług, więc jak nie trudno się domyślić – lokalny serwer będzie mógł raportować wręcz „kosmiczne prędkości” pod warunkiem, że cały ruch zamknie się w sieci jednego operatora. To powoduje, że o ile testowanie z użyciem tej aplikacji może nam pokazywać wysokie przepustowosci – o tyle szybkość otwierania się stron WWW – szczególnie tych, które są hostowane za granicą może być zupełnie inna. I to jest właśnie powodem dla którego nie można do końca testów brać dosłownie.

Ale jednak jest pewne ale!

Skoro testy przeprowadzane przez Speedtest.net nie zawsze odzwierciedlają faktyczną „użyteczną prędkość” korzystania z Internetu to i tak wyniki jakie prezentowane są dla Rumunii biją na głowę pomiary z Francji i Holandii – krajów które wręcz przodują jeśli chodzi o usługi FTTH i DOCSIS 3.1. Patrząc i trochę googleując w Internecie udało mi się doczytać sporo wartościowych informacji – które pokazują całkiem odmienny sposób rozwoju telekomunikacji w tym kraju – ale wróćmy do początku.

Zacofanie

Rumunia była i wciąż jest na szarym końcu krajów europejskich. Mimo to, że relatywnie kraj zdecydowanie jest biedny – wyrósł na wręcz światowego potentata szybkiego Internetu. O ile przeglądając statystyki – nie trudno zauważyć, że „szybki dostęp” zwykle spotyka się w krajach małych i bardzo bogatych (Szwajcaria oraz Hong Kong) i bardzo silnie zurbanizowanych (Korea Południowa, Japonia). Rumunia jako kraj nie jest ani krajem zamożnym – ani też krajem o wysokim wręcz stopniu zurbanizowania – wręcz przeciwnie! Do tego to co mnie osobiście najbardziej zadziwiło – to fakt, że usługi komercyjne w Rumunii zostały wprowadzone dopiero po 2000 roku! A więc sporo przed uruchomieniem komercyjnego numeru dostępowego 0202122. 5 lat to już naprawdę spora różnica – ale to nie wszystko. Od czasu uruchomienia usług komercyjnych do dnia dzisiejszego penetracja rynku wynosi aż 85% – tym samym stawiając Rumunię w czołówce krajów daleko bijąc tym samym nasz kraj – którego stopień penetracji określa się na poziomie ok. 60%. Jak więc dokonano tak spektakularnego wręcz wzrostu?

Struktura rynku w Rumunii

Zaglądając do Wikipedii po hasłem „Internet In Romania” znalazłem coś co wręcz podświadomie wydawało mi się wręcz oczywiste. Struktura usługodawców dostępu do Internetu wyglądała w 2007 roku następująco :

  • Sieci ISDN: 0.003%
  • Sieci mobilne : 33.1%
  • Sieci kablowe: 14.9%
  • Sieci optyczne: 2.9%
  • Sieci WLAN: 1%
  • Sieci xDSL: 11.4%
  • Sieci typu Ethernet: 36.7%

Jak widać wręcz miażdżącą przewagę mają usługi realizowane w oparciu o sieci Ethernet – a więc takie których zasięg często ogranicza się do wielkości budynku. Co więcej w Wikipedii jasno i klarownie napisano – że najpopularniejszymi dostawcami usług są sieci osiedlowe / blokowe – które patrząc na dane stanowią największą siłę napędową oferującą dostęp do Internetu. Oczywiście ciężko jest porównywać dane sprzed 7 lat do tego co w chwili obecnej dzieje się w Rumunii – ale już nawet sam fakt olbrzymiego udziału małych czy wręcz mikro ISP oferujących usługi za pomocą Ethernetu powoduje, że technologicznie operatorzy (nawet mali) są w stanie zaoferować usługi oscylujące w granicach 100Mbit/s! Nie byłbym sobą gdybym nie znalazł aktualnych statystyk – z uwagi na brak znajomości języka Rumuńskiego było ciężko – ale się udało skorzystać z Rumuńskiego odpowiednika UKE – ANCOM – i zaciągnąć plik z aktualnym zestawieniem :

https://statistica.ancom.org.ro:8000/sscpds/public/files/81

Z tego co udało mi się wyczytać statystyka na rok 2013 prezentuje się następująco :

  • Sieci kablowe: 14.1%
  • Sieci optyczne: 2.6%
  • Sieci WLAN: 0,8%
  • Sieci xDSL: 27,4%
  • Sieci typu Ethernet: 55,1%

Celowo pominąłem sieci mobilne – gdyż statystyka podzielona jest już trochę inaczej – ale patrząc na powyższą strukturę – jasno wynika, że usługi Ethernet są w tym wypadku powszechne i w przeważającej większości są to sieci typu FTTB – czyli światłowód do budynku. Niemal wszystkie sieci Ethernet to odmiana 10/100Mbit oraz również sieci 1Gbit/s. Co ma oczywiście swoje odzwierciedlenie w statystykach.

Dla porównania we Francji 80% usług dostępowych stacjonarnych to usługi xDSL – świadczone są w większości wypadków przez 4 największych operatorów :

  • Orange 49%
  • Free 19.6%
  • SFR 22%
  • Alice 6.1%

Resztę rynku stanowią często wirtualni operatorzy działający na linia Orange. Sieci dostępowe Orange (France Telecom) również modernizuje i uruchamia w wielu miejscach sieci optyczne typu PON. Niemniej jednak wśród krajów europejskich Francja w prędkości Internetu zajmuje odległe 8 miejsce tuż obok Bułgarii (!).

Co z tą Polską?

Oczywiście naszym sportem narodowym jest niestety narzekanie. Ale tutaj niestety musimy dość znacząco pochylić się nad tym dlaczego wciąż będziemy w tyle za naszymi sąsiadami. Penetracja rynku to niecałe 60% – jeśli popatrzymy na strukturę rynku w Polsce na podstawie raportu UKE z 2012 roku :

  • Sieci xDSL : 32,3%
  • Sieci mobilne : 23,3%
  • Sieci kablowe : 22,9%
  • Sieci Ethernet : 9,7%
  • Sieci WLAN : 6,9%
  • Sieci inne : 4,9%

Łatwo jest zauważyć, że rynek sieci Ethernet i FTTB stanowi 1/10 całego rynku – który notabene w Rumunii stanowi aż 50% całych usług stacjonarnych! Oznacza to, że mali ISP lub mikro ISP zajmują maksymalnie ok. 12-15% rynku. To również ma olbrzymie przełożenie na oferowane prędkości oraz ceny.

Cena czyni cuda !

Rumunia mimo, że oferuje najszybsze z punktu widzenia statystyk Speedtest.net usługi – to są one w przeliczeniu per megabit niemal najtańsze w Europie ! Na tym polu prym wiedzie również biedna Bułgaria – cena waha się w granicach ok. 60 centów. W Polsce ta cena jest średnio 3 razy wyższa niż w Rumunii i wynosi ok. 1.89 dolara. Skąd te różnice?

Podstawowym czynnikiem wyróżniającym jest kwestia przede wszystkim podatków oraz obciążeń. Przeliczenia również ciężko odnieść do zarobków – w Rumunii średnie zarobki są niemalże 3 razy niższe niż w Polsce – więc cena usług musi być dość niska, aby klienci mogli ją zaakceptować – paradoksalnie średnia cena usług oscyluje w granicach 50zł (odpowiednik 50 Lei). Dla przeciętnego mieszkańca Rumunii – 50 Lei jest ceną dość wysoką w stosunku do zarobków – stąd też dziwi olbrzymi fakt penetracji rynku – cena więc nie jest czynnikiem kształtującym dostęp. Co więc powoduje, że cena jest niska a oferty dostępowe są tak atrakcyjne?

Ethernet najlepszym rozwiązaniem cena / jakość ?

Zdecydowanie. Jeśli patrzeć przez pryzmat kosztów inwestycyjnych to Ethernet nie ma sobie równych – koszt podłączenia klienta jest znacząco niższy niż w przypadku innych technologii. Widać to doskonale na przykładzie Rumunii gdzie przepustowości w ofertach różnych operatorów niemalże nigdy nie schodzą poniżej 50Mbit/s dla dostępu stacjonarnego! Co więcej – jakość zgodnie ze statystykami NetIndex również nie są specjalnie gorsze!  To co chyba buduje potencjał w tym segmencie to fakt, że sieci zgodnie ze statystykami ANCOMu są modernizowane do sieci FTTB na bieżąco. Udział dużej ilości małych operatorów skutecznie przekłada się również na inne aspekty takie jak serwis i pomoc techniczna. W Polsce widać dokładnie podobny trend tylko na znacznie mniejszą skalę – najlepsze prędkościowo oferty mają zwykle mali ISP.

Dodaj komentarz